Pocket Trains to gra strategiczna, o bardzo relaksującym
charakterze, ponieważ nie można w niej przegrać i napisy typu „you fail” albo „game
over” nigdy nie pojawią się na ekranie. Oczywiście można popełniać błędy, ale
gdy zauważymy, że dane rozwiązanie nie jest dla nas optymalne, można zmienić
połączenie lub całkiem usunąć daną linie. Bo w grze tej chodzi właśnie o
stworzenie siatki połączeń kolejowych pomiędzy największymi miastami. Do
dyspozycji mamy cały świat, jednak zaczynamy w Europie a wykupienie licencji na
kolejny kontynent kosztuje 50 tyś monet z gry. Przyznam, że do tej pory
opanowałem tylko Europę i już ciężko mi nadążyć z wysyłaniem pociągów, więc
przystosowanie połączeń do działania na wszystkich kontynentach musi być bardzo
trudne.
Grafika i oprawa jest utrzymana w pixelowym, 8 bitowym
stylu. Nie zachwyca, jak na dzisiejsze możliwości, ale i nie przeszkadza w
rozgrywce. Jej styl może nawet się podobać.
Gra nie ma specjalnego ekranu powitalnego, dowiadujemy się
tylko, ile zarobiliśmy od ostatniej rozgrywki, jeśli nasze pociągi nie wróciły
do stacji przed naszym wyjściem z gry. Zostajemy przekierowani do stacji, na
której ostatnio zakończyliśmy rozgrywkę.
Kiedy pociąg stoi na stacji możemy go trochę rozwinąć:
niektóre pociągi pozwalają na dodanie drugiego silnika, lub dodatkowego wagonu
z paliwem, co zwiększa czas, w którym pociąg może kursować bez tankowania,
które trwa dość długo. Możemy także zwiększyć powierzchnie magazynową stacji,
jeśli chcemy zostawić jakieś towary do zabrania przez inne pociągi, co w
dalszej części gry jest już normą, gdy chcemy grać efektywnie.
Aby sprawdzić listę dostępnych towarów do zabrania klikamy
zakładkę Jobs. Możemy także udać się do Menu, zerknąć na mapę, lub zobaczyć
listę naszych pociągów i sprawdzić ich stan w prawym górnym rogu.
W menu pojawiają nam się dodatkowe możliwości. Bardzo ważna
jest zakładka craft, gdzie otwieramy zdobyte skrzynie z częściami. Odpowiednia
ilość części pozwala nam budować nowy pociąg lub wagon z paliwem. Jest tutaj
element losowy, ponieważ do otwarcia skrzyni nie wiemy, jaka jest w niej cześć.
Otwarcie skrzyni kosztuje 10 buxów, czyli drugiej,
premiowanej waluty w grze. Zlecenia płatne buxami trafiają się rzadko, dlatego
nie łatwo jest zgromadzić odpowiednią ilość. Możemy je także nabyć poprzez
mikropłatności, które deweloper wprowadził tutaj modelowo i zasługują na
pochwałę. Chodzi o to, że w żadnym stopniu korzystanie nie jest nachalne,
możemy całkiem dobrze grać sobie we własnym tempie niczego nie kupując i nie
mamy niedosytu, że idzie nam za wolno lub nie korzystamy z potencjału gry.
Dopiero, gdy chcemy przyspieszyć nasz rozwój, możemy się wspomóc zakupem za
realne pieniądze. Za buxy możemy także kupować złote monety, jednak nie na
odwrót.
Znając już wszystkie podstawy, które przyznam, nie łatwo
załapać po pierwszym wejściu do gry, przystępujemy do rozgrywki. Wszystko po
czasie zaczyna nam się układać w całość a gra staję się przyjemnością.
Na początku dysponujemy niewielkimi środkami, nasze pociągi
są powolne i o niewielkiej ładowności. Jednak z biegiem czasu zaczniemy
otwierać nowe linie i kupować nowe pociągi. Progres ten jest bardzo
satysfakcjonujący.
Jak już wspomniałem pociągi w czasie jazdy zużywają paliwo,
a tankowanie jest powolnie, możemy jednak zatankować nasz pociąg błyskawicznie
płacąc z buxami, co jest opłacalne, jeśli mamy na rozgrywkę trochę więcej
czasu, i powinno się zwrócić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz