sobota, 30 listopada 2013

Sposób na działający Flash Player na Android 4.4 Kitkat

Co prawda Adobe nie wydaje aktualizacji do Flash Playera na Androida już od ponad roku, jednak do tej pory można go było sobie zainstalować samemu i działał bez problemu na przykład z przeglądarką Firefox.
Jednak Android 4.4 wniósł zmiany na tyle poważne, że Flash był nie kompatybilny z żadną przeglądarką, co dla niektórych było sporym minusem nowej wersji systemu.

Nie trwało jednak długo, nim magicy z forum XDA rozpracowali tę kwestię, i pobierając specjalnie zmodyfikowaną wtyczkę można z powrotem cieszyć się działającym Flashem, niestety, jak na razie tylko z przeglądarka Dolphin.

Oto krótki i prosty sposób instalacji:
1. Usuń dotychczasową wtyczkę Flash, jeśli miałeś ją zainstalowaną.
2. Pobierz przeglądarkę DophinDolphin Jetpack jeśli nie miałeś ich do tej pory.
3. Ściągnij i zainstaluj najnowszego Flasha 
4. Włącz Flash w ustawieniach Dolphina (ustawienia>zawartość>flash)

Potwierdzam bezproblemowe działanie w moim przypadku.

Flow Free

Flow to darmowa gra logiczna, której zasady są bardzo proste, jednak może ona wciągnąć nas na długi czas.


Polega ona na łączeniu ze sobą kolorowych kulek na różnej wielkości planszach. Nie zawsze jest to jednak takie proste, gdyż ich ścieżki nie mogą się przecinać. W grze dostępna jest ogromna ilość plansz, bez dodatkowych opłat jest ponad tysiąc, a korzystając z mikropłatności możemy dokupywać kolejne. Mają one wymiary od 5x5 do 9x9, są też dodatkowe dla iPada, większe - od 10x10 do 14x14. Jest kilka zestawów poziomów: przechodząc jedną planszę, odblokowujemy następną. Wszystkie darmowe zestawy są dostępne od razu. Rozgrywkę możemy urozmaicić także przez zmianę schematu kolorów, dwa są darmowe, a za kilka następnych trzeba już zapłacić.


Kolejnym urozmaiceniem jest tryb czasowy. Wybieramy długość rozgrywki i przechodzimy tyle poziomów, ile uda nam się wyznaczonym czasie.


Gra jest wspierana przez reklamy, które jednak nie są uciążliwe.

Flow Free dostępne jest do pobrania w App Store i Google play.

czwartek, 28 listopada 2013

Google wprowadza karty podarunkowe w polskim Play Store

Jeśli do tej pory nie mogłeś legalnie kupować aplikacji lub mediów w sklepie Play dzięki karcie kredytowej, bo po prostu jej nie miałeś, lub nie chciałeś jej podpinać do konta Google bo "Google szpieguje i ukradnie moje dane"* to właśnie zyskałeś rozwiązanie tego problemu.

Otóż od niedawna w sklepie Play można skorzystać z kart podarunkowych. Jest to sposób bardzo wygodny i anonimowy, można także taką kartę sprezentować komuś z jakiejś okazji.
 

Należy liczyć, że dystrybucja kart ruszy szybko i będzie prowadzona jak na zachodzie, gdzie karty do nabycia są nawet w drogeriach czy na stacjach benzynowych.
Prawdopodobnie karty będą miały nominały w PLN, jednak na allegro można kupić już karty w dolarach, aczkolwiek sprzedawcy nie zapewniają ich poprawnego działania w polskim Play. Jeśli ktoś się pospieszył i już nabył taką kartę, i nie chce ona działać, prawdopodobnie pomoże zmiana ip urządzenia na amerykańskie.

Warto także zauważyć, że Play wyprzedziło tym polski App Store, który wciąż nie obsługuje w Polsce kart podarunkowych, oraz nie można ich nabyć w polskich nominałach.

*Autor nie podziela tego poglądu, jednak jest on powszechny w polskim internecie.

Zabójcze iPhone'y


Apple zaleca używania oryginalnych kabli i ładowarek i, jak okazuje się od czasu do czasu, wcale nie jest to podyktowane jedynie chęcią zysków, ale także bezpieczeństwem użytkowników.

28-letni mężczyzna w Tajlandii, został znaleziony martwy, trzymając w ręce spalonego iPhone'a 4S, którego używał podczas ładowania. Prawdopodobnie został porażony prądem w czasie rozmowy telefonicznej. Na zdjęciu przedstawiona jest właśnie ta podróbka ładowarki, która jednak nawet nie próbowała udawać oryginału, co widać nawet po kolorze.

Nie jest to pierwszy przypadek, w którym używania iPhone'a naraziło właściciela na niebezpieczeństwo, czy nawet śmierć. Wiadomości, o których doniesiono chociażby w tym roku, mówiły o kobiecie w Chinach, która została zraniona w oko, podczas gdy jej iPhone 5 eksplodował w czasie rozmowy, albo innym obywatelu tego kraju, który zapadł w śpiączkę, po tym jak został porażony prądem, ładując iPhone'a 4, a także Chinki, która zmarła w wyniku podobnych zdarzeń. W przypadku tych dwóch ostatnich wydarzeń, użytkownicy telefonów również korzystali z nieoryginalnych ładowarek.



środa, 27 listopada 2013

Android gorszy dla deweloperów, czyli, dlaczego premiery najlepszych aplikacji są często wcześniej na iOS.


Jeśli słyszeliście kiedykolwiek o tym, że Android nie jest zbyt dobry dla deweloperów teraz możecie poznać trochę faktów potwierdzających tę tezę. Wszystko, jak to zwykle bywa, sprowadza się do pieniędzy: deweloperzy pracujący z systemem Android zarabiają ich mniej, w niektórych przypadkach, nawet znacznie mniej.

Tak jest chociażby w przypadku darmowych gier z reklamami: stosunek zarobków to $0.77 w przypadku Androida do $1 w iOS.

Dalej jest jeszcze gorzej. Każdy dolar zarobiony na mikropłatnościach w iOS odpowiada $0.24 w Androidzie.

Podsumowując, dochód deweloperów z jednej pobranej aplikacji na Androida wynosi $0.19, a na iOS dokładnie $1.

A to wszystko mimo większej ilości użytkowników produktów z systemem Android. To może być powodem, dla którego najlepsze aplikacje mają swoje premiery wcześniej na mobilne urządzenia Apple'a. W końcu pięciokrotnie większy zysk to niezaprzeczalnie dobry argument.

Źródło: Business Insider

wtorek, 26 listopada 2013

GTA San Andreas na urządzenia mobilne jeszcze w tym roku!


Firma Rockstar odpowiedzialna za produkcję gier z serii GTA, zapowiedziała, że chyba najbardziej znana i popularna część serii, czyli San Andreas trafi na urządzenia mobilne już w przyszłym miesiącu. Wydawca bardzo dobrze trafił z czasem premiery, ponieważ z okazji świąt i ferii wiele osób może dysponować większą ilością czasu niż zazwyczaj i zapewne chętnie powrócą do tej produkcji.
Pojawiają się obawy użytkowników, związane z wymaganiami sprzętowymi, jednak mając na uwadze, że poprzednie wydania na Androida i iOS były zoptymalizowane bardzo dobrze, uważam, że, wiele osób będzie zaskoczonych, że gra działa na ich dość wiekowym urządzeniu.

Za: android.com.pl

Apple potwierdza wykupienie PrimeSense

Wcześniej w tym miesiącu pojawiły się plotki, że Apple jest bliskie finalizacji rozmów z PrimsSense, izraelską firmą odpowiedzialną za sensor Kinect współpracujący z konsolą Xbox 360. Nie wspominałem o tym jednak tutaj, bo w końcu jest to blog związany z urządzeniami mobilnymi, aplikacjami i ich oprogramowaniem.

Jednak dwa dni temu Apple potwierdziło te doniesienia, a możliwe zastosowanie takiego sensora 3D jest już jak najbardziej związane z tematyką strony. Za firmę zapłacono, wg źródła, około $360 mln.

Apple oczywiście nie potwierdziło do czego zamierza wykorzystać technologie opracowywane w firmie. Kristin Huguet wypowiedziała się w tym temacie bardzo ogólnie: "Apple od czasu do czasu kupuje mniejsze firmy technologiczne i ogólnie mówiąc, nie dyskutujemy o naszych celach, czy planach".

Kinect nie był jedynym projektem opracowywanym przez firmę. W kolejnych latach spółka poszerzyła swoją linię produktów o mniejszy sensor, noszący nazwę Capri, który mógłby zostać z powodzeniem wykorzystany np. w telefonach komórkowych, a także w innych produktach, o których od czasu do czasu donoszą nam serwisy technologiczne: Apple TV, czy iWatchu.

Źródło: AllThingsD

DEAD TRIGGER 2

Przyznam, że o ile nie fascynują mnie zbytnio filmy i gry z udziałem żywych trupów, tak po drugie wydanie gry Dead Trigger sięgnąłem z ciekawością. Prawdopodobnie moje pozytywne nastawienie wzięło się z moich wrażeń z pierwszej części, która może nie była rewelacja roku, ale zdecydowanie przyzwoitą, darmową strzelanką z dość szczegółową grafiką,

Gra wita nas tym, co nazwałbym definicja czytelnego i uporządkowanego menu, czyli duży przycisk Play na środku. Wiadomo przecież, że większość z graczy weszła tu zabijać zombie, a nie przecierać się przez masę opcji rozgrywek i innych ustawień.

Po wejściu do gry wita nas jakże standardowy świat, w którym rasa ludzka jest zagrożona, a miasta opanowały zombiaki. W kwestii fabuły nie spotyka nas zatem żadne zaskoczenie, kto grał wcześniej w cokolwiek z Zombie, oglądał chociażby bijący rekordy popularności serial The Walking Dead poczuje się jak w domu.

Zaczynamy uzbrojeni jedynie w klucz francuski, jednak szybko zdobywamy pistolet a niedługo potem różne karabiny i granaty. Gra pokazuje nam czytelne instrukcje, co mamy w danej misji zrobić, dodatkowo drogę pokazuje nam strzałka, więc nie ma mowy o zgubieniu się.

Po najechaniu na któregoś z naszych nieumarłych przeciwników, nasza broń domyślnie sama zacznie strzelać, co jest dużym ułatwieniem. Można wyłączyć to w opcjach, jednak osobiście nie widzę potrzeby utrudniania sobie w życia, w końcu w gra nie wymaga od nas za wiele strategicznego myślenia czy wysiłku intelektualnego. Poza tym, nasi milusińscy są na tyle powolni, że w większości sytuacji można przejść obok nich, zamiast eliminować każdego z osobna.

Większość z naszych sympatycznych wrogów pozostawia po sobie amunicję lub pieniądze, za które możemy kupić nowe bronie lub ulepszenia. Bonusy otrzymujemy też, za awans na wyższy level.
W trakcie gry uwalniamy różnych członków naszej ekipy, którzy potem odwdzięczają się pracując nad usprawnieniami naszej broni lub nad medykamentami.

Podsumowując, grę zaliczyłbym do bezmyślnych strzelanek, jednak poprawnie zrobionych, o akceptowalnym poziomie w kwestii grafiki, klimatu czy fabuły. Jednych pewnie wciągnie na długie godziny, a inni zrezygnują po kilku minutach, jednak taki już urok gier tego typu.

Do pobrania w Play i AppStore

poniedziałek, 25 listopada 2013

Kolejne plotki o większym iPadzie i iWatch

We wrześniu pojawiły się doniesienia o tym, że Apple współpracuje z Quanta Computer w sprawie produkcji większych ekranów do iPada. Teraz zostały one potwierdzone przez informacje serwisu Digitimes, który podał, że ta tajwańska firma podpisała kontrakt na rozpoczęcie produkcji wspomnianych wyświetlaczy w drugiej połowie 2014 roku.

Wiadomości te dementują plotki z zeszłego tygodnia, jakoby produkcja większego tabletu miała rozpocząć się na początku 2014 roku. Możliwe jednak, że takie były początkowe plany, jednak jak podaje źródło Digitimes, wyprodukowanie większych iPadów niesie ze sobą kilka wyzwań w zakresie wzornictwa przemysłowego i montażu. Ze względu na wielkość urządzenia, które raczej nie będzie należeć do mainstreamowych produktów Apple, jego dostępność będzie ograniczona. Główne zastosowania tabletu mają być związane z edukacją i biznesem.

Oprócz tego, w drugim kwartale 2014 roku, ma zostać rozpoczęta produkcja iWatcha, czyli jak sama nazwa wskazuje, multimedialnego zegarka. Nie są to z resztą pierwsze plotki na jego temat. W ciągu ostatnich kilku tygodniu pojawiły się bowiem informacje na temat planowanych zegarków, które mają posiadać wyświetlacze o wielkości 1,3 i 1,7 cali. O ich produkcję rywalizują trzy firmy: Inventec, Quanta oraz Foxconn Electronics.

DaTuner (Lite!)

Jeśli jesteś początkującym gitarzystą lub po prostu masz za kiepski słuch, by samodzielnie efektywnie nastroić gitarę, zapewne korzystasz ze stroików elektronicznych lub podłączasz gitarę do komputera. Ale co w sytuacji, gdy nie masz przy sobie stroika, a potrzebujesz szybko nastroić gitarę, by uniknąć kompromitacji? Od teraz możesz wykorzystać urządzenie, które zawsze masz przy sobie, czyli telefon, ewentualnie tablet.
Aplikacją DaTuner to prosty, lekki i najważniejsze efektywny stroik. Zapewne cześć sukcesu zależeć będzie, od tego, jak dobry masz mikrofon w telefonie, ale przypuszczam, że w prawie każdym będzie wystarczająco wydajny. Kiedy uda Ci się uchwycić poprawny dźwięk aplikacja zmienia kolor interfejsu na zielony, w innym wypadku jest pomarańczowy.
 

Jedynym problemem jest wymagana znajomość dźwięków, do jakich chcemy nastroić swoją gitarę, ponieważ nie jest to czytelnie zaznaczone.
Wystarczy zapamiętać, że podstawowy strój gitarowy to EADGBE, jeśli zależy nam na innym stroju, to zapewne jesteśmy już na tyle zaawansowani, by wiedzieć, jakie dźwięki chcemy uzyskać.

Aplikacja do pobrania w Play Store

niedziela, 24 listopada 2013

har•mo•ny

har•mo•ny to nieskomplikowana gra logiczna, a jak wiemy w przypadku tego typu aplikacji, określenie to nie jest równoznaczne z grą nudną i nieciekawą.


Rozgrywka w tej produkcji polega na ustawieniu od 9 do 100 kwadratów, tak by tworzyły wskazaną na podglądzie kompozycję. Każda z figur ma na sobie pewną ilość małych kwadracików, która określa ilość ruchów, które TRZEBA wykonać każdym z nich. Przestawiamy je zamieniając ze sobą miejscami dwie figury. Nawet, jeśli wszystko jest już ułożone poprawnie, musimy pozamieniać miejscami kwadraty tych samych kolorów, jeśli nie wykonały one wyznaczonej liczby przemieszczeń. Według informacji z App Store poziomów jest ponad 1000. Wybaczcie, ale nie sprawdziłem tego osobiście.


Gra się przyjemnie, jednak może razić pewna monotonia. W końcu przy którejś z kolei następnej planszy z 9 figurami, raczej już nikt nie będzie miał problemów z rozgryzieniem odpowiedniej kombinacji ruchów. Możemy cofnąć zły ruch, jeśli mamy do dyspozycji jakieś cofnięcia lub zrestartować planszę.

Możemy także ominąć taką, z którą mamy problem, po odblokowaniu, za pomocą mikropłatności, służącego do tego przycisku. W sklepie dostępne są także dodatkowe cofnięcia, których na początku mamy 5.

Gra wygląda ładnie, plansze generowane są w różnych, pasujących do siebie kolorach. Również muzyka nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, umila nam rozrywkę.

Aplikacja dostępna jest w App Store w cenie €0,89.