poniedziałek, 9 grudnia 2013

Smash Bandits na iOS

Smash Bandits to całkiem wciągająca gra dostępna na platofrmę iOS, która wbrew pozorom, nie polega na rozwalaniu bandytów.


Jest wręcz przeciwnie - to my jesteśmy źli, uciekamy przed policją w jednym z dostępnych samochodów, niszcząc to co napotkamy na naszej drodze. A to wszystko oglądane jest z obiektywu policyjnego helikoptera i transmitowane na żywo, uraczone komentarzem dziennikarki, co jest niewątpliwe ciekawym urozmaiceniem, bywa jednak mniej fajne, gdy któryś raz z kolei słyszymy ten sam tekst, jednak mimo wszystko jest to dobre urozmaicenia rozgrywki.

Samochodem sterujemy jednym palcem - przyśpiesza, gdy go przyciskamy, skręcamy przesuwając nim w lewo i prawo. Za zniszczone przedmioty, samochody, otrzymujemy pieniądze. Wiele przeszkód (w tym policyjne samochody, nieograniczone jednak tylko do radiowozów, bo możemy być ścigani też między innymi przez ciężarówki SWAT, czy sportowe radiowozy), ma nad sobą niebieski znacznik, co oznacza, że uszkodzenie ich nie wpływa na stan pojazdu - inne, co prawda też dają nam pieniądze, ale jednocześnie demolują nasz samochód. Płotki ustawione przez policję, by nas zatrzymać, mają za to dodatkowy efekt - gdy wjedziemy w jeden z nich zostajemy uraczeni chwilą w slow-motion, jednak osobiście uważam to za trochę irytujące.


W grze niewskazane jest jeżdżenie bez celu, warto podążać za białą strzałką wskazującą nam drogę do checkpointu. Gdy do niego dojedziemy, nasze zarobki od tej pory będę pomnożone. Czasem jednak dość ciężko znaleźć właściwą drogę.

Rozgrywkę możemy sobie ułatwić, dokupując, jednorazowo do każdego wyścigu po jednym lub nawet trzech gadżetach. Może to być np. taranowanie policji (dziesięć na jedną grę, nie są przenoszone na następne), opony bardziej odporne na kolczatki, wycieki oleju, czy Jibba Jabba - to ostatnie jednak dostępne jest jedynie w vanie Drużyny A, którym za darmo możemy przejechać jedynie raz, by go wypróbować, jeśli chcemy więcej, musimy skorzystać z mikropłatności. Możemy je wykorzystać także do pomijanie wyzwań, dokupienia żetonów, które można przeznaczyć np. na odblokowanie możliwości używania trzeciego gadżetu w wyścigu, ale łapówkę dla policji, gdy osiągniemy wysoki poziom bycia poszukiwanym. Możemy też dokupić pieniądze. Dość często w czasie gry otrzymujemy jednak darmowe żetony np. gdy osiągniemy kolejny poziom gry, czy zaliczymy wyzwanie. Można także dostać trochę pieniędzy lub 1 żeton za obejrzenie reklam w zakładce sklepu. Co do reklam pozostałych reklam, to pojawiają się rzadko i nie są uciążliwe.

Żetony możemy tęż wykorzystać, by po zniszczeniu naszego samochody, ukraść jeden z pojazdów policji, dzięki czemu przedłużamy naszą rozgrywkę. Jest też gadżet zwany Tank Stash - dzięki niemu na planszy ukryty jest czołg, którym możemy pojeździć przez określony czas. Jakby tego było mało, jest jeszcze jeden, całkiem inny pojazd, za sterami którego możemy zasiąść - jest to łódź wyścigowa, do której wsiadamy, gdy wjedziemy do specjalnego budynku znajdującego się nad rzeką. Odcinek ten nie jest zbyt długi, jest jednak bardzo przyjemny - możemy spowodować sporo zniszczeń, a na dodatek policja w grze nie dysponuje łodziami, więc mamy chwilę spokoju.


Do wyboru na początku mamy jeden samochód, kolejne 7 możemy kupić za wirtualną walutę. Jest też van Drużyny A, o którym wspominałem już wcześniej, jedyny dostępny za prawdziwe pieniądze - kupując go odblokowujemy jednak coś więcej, niż tylko pojazd i specjalny gadżet: ścieżkę dźwiękową z serialu, która towarzyszy nam, gdy wybierzemy ten samochód, specjalne wyzwania, a także ścigające nas pojazdy wojskowe i agencji. Dodatkowo każdy z pojazdów możemy ulepszać w kategorii prędkości, prowadzenia i siły niszczenia.


Pojazdy są dobrze odwzorowane, ogólnie rzecz biorąc grafika jest całkiem dobra, jednak 3,5 calowy ekran mojego iPhone'a wydaje się niekiedy trochę za mały dla tej gry. Warstwa dźwiękowa nie sprawia, że chcesz wyłączyć muzykę, a wręcz przeciwnie.

Gra dostępna jest w App Store za darmo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz